Najpiękniejszy widok na stare miasto Jerozolimy rozciąga się z Góry Oliwnej, dlatego pielgrzymi chętnie zatrzymują się na jej stokach. Kto chce w spokoju fotografować i podziwiać, ale także zagłębić się w modlitwę i refleksję, powinien oddalić się od drogi, udać się do zacisznego ogrodu franciszkanów i w cieniu sanktuarium Dominus Flevit zamyślić się nad losem tego miasta.
Kiedy w Niedzielę Palmową Jezus schodził tymi zboczami Góry Oliwnej (Łk 19,37), przed Jego oczami rozciągał się ten sam widok miasta. Z całą pewnością miasto wyglądało wtedy inaczej, znajdowały się w nim wspaniałe budowle wzniesione w stylu rzymskim, a przede wszystkim w panoramie miasta dominowała świątynia. Widok ten jednak nie cieszył Jezusa, gdy był już blisko, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia (Łk 19,41-44).
Nieznana jest dokładna historia tego miejsca z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Z pewnością wspominano płacz Jezusa nad Jerozolimą gdzieś na stokach Góry Oliwnej. Od początku przyjęła się łacińska nazwa sanktuarium: Dominus Flevit, to znaczy „Pan zapłakał”.
W XIX wieku franciszkanie wykupili posiadłość na zboczach góry i wybudowali kaplicę. W roku 1953 odkryto cmentarzysko i pozostałości kościoła bizantyjskiego z VI-VII wieku. Na tych pozostałościach powstało nowe sanktuarium upamiętniające płacz Jezusa nad Jerozolimą.
Pocztówka przedstawia widok na Dominus Flevit w Jerozolimie.